Jak to w rodzinie...
Jak zawsze niezwykle sympatyczny i ciepły charakter miało noworoczne spotkanie Polskiej Rodziny Olimpijskiej, zorganizowane 10 stycznia 2011 r. w Centrum Olimpijskim w Warszawie. Jak zawsze nie zawiedli nasi mistrzowie i medaliści olimpijscy, prezesi i działacze związków i klubów sportowych, sponsorzy i przyjaciele sportu ze świata gospodarki, kultury i mediów.
Jak zawsze niezwykle sympatyczny i ciepły charakter miało noworoczne spotkanie Polskiej Rodziny Olimpijskiej, zorganizowane 10 stycznia 2011 r. w Centrum Olimpijskim w Warszawie. Jak zawsze nie zawiedli nasi mistrzowie i medaliści olimpijscy, prezesi i działacze związków i klubów sportowych, sponsorzy i przyjaciele sportu ze świata gospodarki, kultury i mediów.
Honorowymi gośćmi spotkania byli - Małżonka Prezydenta RP - Anna Komorowska i szef Kancelarii Prezydenta RP - min. Jacek Michałowski. Obecni byli parlamentarzyści, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, minister Sportu i Turystyki Adam Giersz oraz wiceminister Skarbu Państwa - Mikołaj Budzanowski.
Zebranych serdecznie powitał Andrzej Kraśnicki. Prezes PKOl jako udany dla polskiego sportu ocenił miniony, 2010 rok. Na taką ocenę decydujący wpływ miały zwłaszcza niespotykane wcześniej osiągnięcia z zimowych igrzysk olimpijskich w Vancouver, ale także sukcesy naszych lekkoatletów, ciężarowców, kolarzy, szermierzy, wioślarzy, kajakarzy oraz żużlowców. A. Kraśnicki przypomniał, że w niedawno rozpoczętym roku 2011 przedstawicieli wielu dyscyplin czekają żmudne i niełatwe zmagania o zdobycie kwalifikacji olimpijskich na igrzyska w Londynie w roku przyszłym.
- Wierzę, że biało-czerwoni na wszystkich arenach, na których przyjdzie im w tym roku występować będą prezentować dobre przygotowanie, ambitną walkę i postawę fair play, a wtedy - będziemy mogli być spokojni także o sportowe rezultaty - stwierdził Prezes PKOl. Jednocześnie wyraził wielki żal, że radości z wyników osiąganych przez naszych reprezentantów już nigdy nie podzieli z nimi Piotr Nurowski - tragicznie zmarły przed 9 miesiącami Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Pamięć o nim i o pozostałych ofiarach kwietniowej katastrofy zebrani uczcili chwilą ciszy.
Wysoką ocenę minionego roku w polskim sporcie podzielił w swoim wystąpieniu dr Adam Giersz. Szef sportowego resortu po raz kolejny przekazał gratulacje wszystkim autorom i współtwórcom sukcesów olimpijskich w Vancouver i na innych sportowych arenach świata. Życzył udanej batalii o olimpijskie kwalifikacje, wyrażając jednocześnie nadzieję, że osiąganiu wyników na miarę naszych oczekiwań dobrze powinna służyć zarówno obowiązująca od połowy października ub.r. nowa Ustawa o sporcie oraz nowa - oparta na tzw."Klubie Polska Londyn 2012" - strategia przygotowań olimpijskich.
W imieniu Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego dotychczasowych sukcesów pogratulował polskim sportowcom szef jego Kancelarii - min. Jacek Michałowski. Podkreślił wielkie społeczne zainteresowanie jakie zawsze wywołuje udział naszych reprezentantów w zawodach, zwłaszcza w międzynarodowej rywalizacji sportowej. Ponadto - życzył nowych sukcesów w roku bieżącym.
Po obejrzeniu przygotowanych przez TVP Sport krótkich filmów prezentujących największe polskie sukcesy sportowe roku 2010, prezes PKOl wraz z przedstawicielami kierownictwa resortów sportu i skarbu wręczył pamiątkowe statuetki sponsorom polskiego ruchu olimpijskiego i naszych olimpijskich reprezentacji - generalnemu - Totalizatorowi Sportowemu oraz sponsorom - PKN Orlen, Tauron Polskiej Energii, Telekomunikacji Polskiej, Kompanii Piwowarskiej z marką Tyskie i Poczcie Polskiej oraz partnerom - firmie OTCF z marką 4F, Lotnisku Chopina i Carolina Medical Center. To symboliczny wyraz wdzięczności za wszechstronne, wcale nie symboliczne wsparcie udzielane naszemu ruchowi olimpijskiemu i olimpijczykom.
Miłym akcentem poniedziałkowej imprezy było ogłoszenie wyników pracy kapituły Wielkiej Honorowej Nagrody Sportowej PKOl. Od niedawna nagroda ta nosi imię Piotra Nurowskiego. W towarzystwie córki P. Nurowskiego - Justyny Muszyńskiej i Prezesa PKOl Andrzeja Kraśnickiego nagrodę dla Drużyny Roku 2010 naszym brązowym panczenistkom - Katarzynie Bachledzie-Curuś (niestety, nie dotarła na ceremonię), Katarzynie Woźniak, Luizie Złotkowskiej i Natalii Czerwonce wręczyła Pierwsza Dama - Anna Komorowska. Brawami nagrodzono trenerkę Ewę Białkowską. Nagrody indywidualne - dla Sportowca i Trenera Roku 2010 już wcześniej wręczono Justynie Kowalczyk i Aleksandrowi Wierietielnemu - oni do zgromadzonych przemówili z taśmy filmowej.
Dyplomami - jak co roku - uhonorowano polskie związki sportowe, które w minionym roku zanotowały największe sukcesy. Tym razem trafiły one do sterników: narciarstwa, łyżwiarstwa szybkiego, boksu, kajakarstwa, kolarstwa, lekkoatletyki, pływania, podnoszenia ciężarów, szermierki, taekwondo olimpijskiego, wioślarstwa i żeglarstwa.
Doroczne nagrody Nadziei Olimpijskich im. Eugeniusza Pietrasika, wręczane od roku 1997 potencjalnym "olimpijczykom jutra", tym razem trafiły do rąk szablistki Katarzyny Kędziory (trener Andrzej Molatta), lekkoatlety - średniodystansowca Adama Kszczota (trener Stanisław Jaszczak) i kulomiota - Krzysztofa Brzozowskiego (trener Andrzej Kurdziel).
Gromkie brawa nagrodziły trójkę sportowców - medalistów olimpijskich, którzy w roku 2010 podjęli decyzję o zakończeniu czynnego uprawiania sportu. To: judoczka Aneta Szczepańska (wicemistrzyni IO w Atlancie w r. 1996), sztangistka Agata Wróbel (srebrna medalistka IO 2000 w Sydney oraz brązowa z IO 2004 w Atenach) oraz gimnastyk Leszek Blanik (zdobywca brązowego medalu w Sydney w r. 2000 i złotego w Pekinie osiem lat później). Z rąk A. Kraśnickiego i sekretarza Generalnego PKOl Adama Krzesińskiego odebrali oni złote medale "Za zasługi dla polskiego ruchu olimpijskiego", złote znaczki PKOl i dyplomy z podziękowaniami.
Była jeszcze jedna nagroda - to przyznane przez MKOl trofeum honorowe za "inspirowanie do sportu młodych ludzi". Z rąk polskiej członkini Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - Ireny Szewińskiej otrzymał to wyróżnienie Wojciech Ziemniak - nauczyciel wf i dyrektor gimnazjum im. Polskich Olimpijczyków w Racocie, od lat opiekujący się klubem olimpijczyka Jantar i regularnie przemierzający z młodzieżą świat tropem polskich sportowców uczestniczących w igrzyskach olimpijskich i innych wielkich imprezach - plonem ich wypraw jest wiele fotografii. Najlepsze z nich, wykonane podczas ubiegłorocznego pobytu w Vancouver, są obecnie eksponowane w stołecznym Centrum Olimpijskim.
Po oficjalnej części spotkania rozpoczęła się ta druga, podczas której do późnego wieczoru trwały rozmowy dawnych i obecnych mistrzów, działaczy i sympatyków sportu. Rozdano setki autografów, udzielono dziesiątek wywiadów. Rozmowy toczyły się przy akompaniamencie miłej dla ucha muzyki w wykonaniu kwartetu smyczkowego Con Fuoco.
Opuszczając progi Centrum Olimpijskiego goście otrzymali jeszcze "ciepłe" egzemplarze najnowszego "Magazynu olimpijskiego" oraz wydane przez PKOl książkowe kalendarze na rok 2011.