Dziewiąte Mistrzostwa Europy Poomsae to już historia. Nasza mała reprezentacja startująca w Technicznych Mistrzostwach Europy, co prawda nie odniosła sukcesu, ale wzbogaciła się o nowe doświadczenie i miała okazje konkurować z najlepszymi w Europie i na świecie.

   Dziewiąte Mistrzostwa Europy Poomsae to już historia. Nasza mała reprezentacja startująca w Technicznych Mistrzostwach Europy, co prawda nie odniosła  sukcesu, ale wzbogaciła się o nowe doświadczenie i miała okazje konkurować z najlepszymi w Europie i na świecie.  Sam fakt, że Polacy przylecieli na Mistrzostwa Europy do Portugalii stał się dużym i miłym zaskoczeniem dla władz europejskich i wielu reprezentacji narodowych.  Wszyscy oni wyrazili zadowolenie, z naszej obecności oraz z faktu, iż dołączyliśmy do europejskiej rodziny Poomsae. Szczególne relacje udało się nawiązać z reprezentacja Danii, która dzięki mistrzowi Ky Tu Dang – wielokrotnemu mistrzowi Europy i świata  jest potęga w Poomsae.

Warto podkreślić ze  zawodnicy Poomsae zaczynają ćwiczyć na poziomie juniora, a kończą karierę nawet po 60 latach ćwiczeń. Uprawianie tej konkurencji daje szanse na długowieczną obecność wśród zawodników taekwondo, poprzez ciągłe ulepszanie techniki bloków, kopnięć i uderzeń, a przez to minimalizację ryzyka kontuzji.

Nasza ekipa w składzie: Daria Ćwiklińska, Przemysław Kalitowski oboje z  Bydgoskiego Klubu Taekwondo oraz Kamil Sobol reprezentujący Łowicką Akademię Sportu, wyciągnęła wnioski i pomimo braku sukcesu chcą rozwijać się dalej w tym kierunku. Teraz już wiadomo, że kluczem do sukcesu są przede wszystkim starty na zawodach, ciągła praktyka i doskonalenie techniki poprzez seminaria tematyczne, których w Polsce brakuje. Od kilku lat poziom na zawodach systematycznie się podnosi powodując, iż zawodnicy europejscy  dzielnie doganiają Koreańczyków. Kierownik drużyny Kamil Sobol dostał liczne zaproszenia na wiele turniejów i mistrzostw Poomsae klasy A.

W Portugalii rywalizacja była zacięta. O zwycięstwie  lub przegranej decydowały dziesiąte części punktów. Warto podkreślić, że każda z drużyn  narodowych jest odrębną kadrą i ma osobnych trenerów - zazwyczaj koreańskich. W wielu przypadkach barwy kraju reprezentują właśnie Koreańczycy z obywatelstwem danego kraju. Nowością na tych zawodach była rywalizacja w gronie drużyn pokazowych, które w przyszłości również mają być włączone do systemu rozgrywek i turniejów.

Kamil Sobol